O powstaniu niniejszego wpisu zadecydowało kilka „życiowych” sytuacji oraz rozmów z kontaktującymi się ze mną zleceniodawcami. Chciałbym zabrać głos ustosunkowujący się do pewnego, dość delikatnego, tematu.
Wiele osób uważa, że chwile ostatniego pożegnania to czas, w którym nie powinno się myśleć o artystycznych występach w kaplicy, kościele, nad grobem. Zaznaczają, że jest to moment refleksji, a przede wszystkim smutku i żałoby.
Nie do końca podzielam ich opinię.
Rozpatrując temat od strony uczestnika pogrzebów. Czyż nie zwracamy uwagi na wygląd wiązanki lub wieńca – upominając kwiaciarkę by kwiaty były świeże, ułożone w sposób odpowiadający naszym wymaganiom, tworząc swoiste dzieło sztuki? To samo jest z osobistym wyglądem. Wszak doniosłość chwili wymaga schludnego i przemyślanego doboru ubrania, oraz stylizacji włosów czy paznokci (pisząc ten fragment notki od razu przywołałem w pamięci sytuacje z pogrzebów, gdy wybrani uczestnicy uroczystości zerkali po sobie oceniając, niczym na pokazie designerskim, kreacje innych osób).
Natomiast komponenty takie jak: ustawienie świec, wystrój kaplicy lub kościoła, sposób śpiewu organisty, treść kazania wygłaszanego przez kapłana itd., są przecież niezbędnikiem, oddającym zarówno powagę i wzniosłość sytuacji, jak też pozwalającym rodzinie ukoić żal po stracie bliskiego. A to czy uznamy je za „nasycone niepotrzebnym artyzmem” jest tylko naszą subiektywną oceną.
Rozpatrując temat od strony osoby piszącej teksty na zlecenie. Po opublikowaniu artykułu o napisach na szarfach, w każdym miesiącu wzrosła liczba zapytań w sprawie szarfy, nekrologu lub mowy pogrzebowej. Jest to dowód, że opublikowane treści były wartościowe.
Od tego czasu pojawiły się również liczne zlecenia dotyczące tekstów pogrzebowych – mowy, wspomnienia, kondolencje. Owe zadania były dla mnie zaskoczeniem. Podobnie jak większość społeczeństwa klasyfikowałem je jako bardzo osobiste, a więc pisane indywidualnie, bez powierzania copywriterowi. Okazało się inaczej, z czego bardzo się cieszę.
Na koniec skłaniam się ku osobom unikającym artyzmu w obrządku pogrzebowym. Chciałbym zwrócić uwagę na to, że należy we wszystkim zachować umiar. Zarówno kontrowersyjna kreacja, zbyt nowoczesny wieniec pogrzebowy, czy też teksty stworzone w sposób niestosowny do uroczystości mogą nie tylko wywołać u innych uczestników uczucie konsternacji, ale także niepożądanego uśmiechu.